Dobry wieczór! Powinno mi się oberwać za te przerwy. Zupełnie standardowo zrzuciłabym winę na pogodę i brak czasu, jednak wiem dobrze po sobie, że tak naprawdę te przeszkody nie są nie do przeskoczenia. Najciężej jest się zebrać, kiedy ta właśnie pogoda i zmęczenie po ciężkim tygodniu w końcu mnie dopadnie. Z resztą, na pewno sami dobrze wiecie o czym mowa:)
Od naszego ostatniego spotkania nie zmieniło się zbyt wiele, poza jednym drobnym szczegółem, o którym chciałabym Wam dzisiaj napisać kilka słów.
Mianowicie odhaczyłam jedno z moich życiowych marzeń jako wykonane a na mojej ręce pojawił się pierwszy tatuaż. Marzyłam o nim od dawna. Obiecałam sobie, że zrobię go po skończeniu 18 lat ale niestety zawsze coś stawało mi na drodze. 11 listopada nic nie stanęło mi na drodze, zdecydowanie wsiadłam w samochód i pojechałam po swoje marzenie:)
Długo wybierałam wzór i miejsce na TEN pierwszy tatuaż. Mam wiele pomysłów na kolejne i zwyczajnie nie mogłam się zdecydować. Najbardziej podobały mi się te na udzie, na żebrach.. padło jednak na rękę. Wybrałam wzór strzały z napisem ,,follow your arrow, wherever it points".
Nie wyobrażałam sobie, żeby pierwszy tatuaż pozbawiony był dla mnie specjalnego znaczenia. A strzała? Strzała oznacza ochronę oraz dążenie do postawionych sobie wcześniej celów. Jakby była już ,,wbita" w pewno miejsce w mojej przyszłości i wskazywała mi do niego drogę oraz przypominała, że nigdy nie mogę zrezygnować z tego, czego pragnę. Na co dzień staram się o tym nie zapominać, jestem uparta i zawsze robię wszystko, by spełniać wcześniej postawiony sobie cel, lecz jednak gdyby czasem budziły się we mnie wątpliwości, wystarczy, że spojrzę na lewą rękę i na coś, co przecież zostanie już ze mną na zawsze:)
Obawiałam się naturalnie bólu związanego z wykonaniem tatuażu. Jestem bardzo wrażliwa na ból i szczególnie wrażliwa na igły, strzykawki itp. Zastrzyk dla mnie to naprawdę koniec świata :D Jeśli ktokolwiek, kto chce zrobić sobie tatuaż ma podobne obawy, to spokojnie. Ból ani trochę nie przypomina bólu wkuwanej w szpitalu igły a po kilku chwilach idzie się przyzwyczaić:)
Co do zdjęć, ze względu na mój przeziębieniowy stan - wykonane w studio. Głównym elementem ubioru jest koszulka od FrontRowShop :)
Udanego weekendu! :*
Zdjęcia masz piękne! świetny tatuaż.
OdpowiedzUsuńStylizacja genialna! <3
OdpowiedzUsuńJednak tatuaż - totalna klapa, niestety :(
Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że robił go ktoś niedoświadczony. Jest nierówno zrobiony i linie nie są proste tylko jakieś falowane. Myślę, że będziesz tego żałować. Zawsze można będzie ten tatuaż jakoś przerobić, ale czy Twój to nie wiem ;)
podoba mi się tatuaż no, ale te zdjęcia są genialne !
OdpowiedzUsuńSuper sexy !!! :)
OdpowiedzUsuńgabanka chcemy powrotu
OdpowiedzUsuńa mi tatuaż się bardzo podoba! i na zdjęciach świetnie wyglądasz :D
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://fedricci17.blogspot.com/ :)
Fenomenalne zdjęcia
OdpowiedzUsuńFound your blog and I’d like to say that I’m in love with it! You have interesting posts and everything is beautiful! Amazing!
OdpowiedzUsuńI’ll be happy to see you in my blog!)
Diana Cloudlet
http://www.dianacloudlet.com/
Gabii i miss
OdpowiedzUsuńYou